Action disabled: revisions

Oko Throalu

Do Akarenti Gendela na Triumfie, od Nevayasa V’ressha, potomka niall Naxos i pokornego sługi Domu K’tenshin.

Raport ten dotrze do Ciebie prędzej niż zwykle, lecz moje rewelacje nie mogą czekać. Dokonałem przełomu w misji zdemaskowania najwyższych władz tego krasnoludzkiego gniazda żmij, zwanego Okiem Throalu. To czego się dowiedziałem, w końcu pozwoli Imperium przetrącić kark tej parszywej hołocie krótkonogich mieszkańców podziemi. A przynajmniej przysporzy ich królestwu poważnych kłopotów.

Na twe żądanie, większość zeszłego roku spędziłem na podróżach między Jeziorem Ban a Przyczółkiem, często zatrzymując się na dłużej w tym zrujnowanym mieście. Miałeś powody by wierzyć, że Cleotha Płaskostopa, rzekomo skromna sprzedawczyni z Przyczółka, handlująca przedmiotami znalezionymi w ruinach, może tak naprawdę być agentką Oka Throalu. Z zadowoleniem donosząc ci, że twoje podejrzenia były bardziej trafne niż myślałeś. Lecz Cleotha Płaskostopa nie jest zwykłym agentem Oka. Jest jedną z niesławnej Piątki – grupy najważniejszych osobistości Oka Throalu, przez których jego tajemniczy przywódca śle rozkazy oraz od których otrzymuje informacje.

Możesz być zaskoczony słysząc, że Piątka naprawdę istnieje. Zapewniam cię jednak, że tak właśnie jest. Mogę także potwierdzić nasze przypuszczenia o wewnętrznej pracy Oka. W ciągu ostatnich miesięcy przemierzyłem znaczne odległości starając się zaprzyjaźnić z Cleothą Płaskostopą, dzięki czemu relacje między nami stały się bardzo dobre. (Jak bardzo, pozostawiam to twojej wyobraźni; jestem z nią wystarczająco blisko, by stwierdzić, że mogę czynić wszystko co trzeba, by zadbać o interesy mojego Domu oraz niall i tym samym, wspomóc sprawę Thery. Jeśli zaś słyszałeś jakieś plotki odnośnie przyciągania krasnoludek przez t’skrangi, to są one prawdziwe.) Dowiedziałem się od niej wielu rzeczy, jednak muszę cię ostrzec, że informacje te mogą nie być dokładne w wielu kwestiach. Całą wiedzę musiałem zbierać drogą obserwacji, czasem zerkając do prywatnej korespondencji Cleothy (w dużej części ukrytej zaklęciami szyfrującymi), czasem podsłuchując fragmenty rozmów. Cleotha wykazywała się nadzwyczajną jak na krasnoludkę inteligencją i nie mówiła mi zupełnie nic. Jednakże pośrednio, zdradziła mi wiele. Zarówno ty, jak i twoi zwierzchnicy w Wielkiej Therze będziecie tym z pewnością zainteresowani.

Co do funkcjonowania struktur Oka, mogę potwierdzić co następuje. Raporty wszystkich jego agentów finalnie trafiają do osoby znanej jako Starszy Informator. Jednakże, większość z nich nie zna jego, czy też jej, tożsamości. Zna ją tylko Piątka – a ja żałuję, że moje próby poznania tego sekretu spełzły na niczym. (Jednakże, muszę zdyskredytować uporczywe sądy płynące z pewnych therańskich źródeł, że Starszym Informatorem jest osobnik znany jako J'role Honorowy Złodziej. Kimkolwiek mógł on być w przeszłości, teraz nie jest nikim więcej niż jowialnym, prostolinijnym staruszkiem. Pomysł, że on jest inicjatorem sieci tak ogromnej i dobrze zorganizowanej jak Oko Throalu, jest zwyczajnie niepoważny i nie należy brać go pod uwagę.)

Agenci Oka podlegli Piątce, podzieleni są na kilka grup. Spośród tych nazywanych „mieszkańcami kaeru”, posiadających domy w różnych miejscach i spędzających lata na obserwacji wszystkiego co się dzieje, zidentyfikowałem tylko Cleothe. „Mieszkańcy kaeru” działają w Urupie, Travarze, Vivane oraz Vrontok, niestety pozostają anonimowymi, chyba że odkryją ich inni nasi agenci.

Oprócz „mieszkańców kaeru”, Oko zatrudnia też adeptów, których wysyła na różne, krótkoterminowe misje: akcje przeciwko wrogom Throalu, podjudzanie do buntu, rozprawianie się z Horrorami i temu podobne. Wykrycie tych poszukiwaczy przygód jest trudne, gdyż wielu z nich formalnie nie jest związanych z Okiem. Agenci Oka działają również w szeregach Korpusu Dyplomatycznego i armii Throalu. Nie jestem pewien do jakiego stopnia Korpus Dyplomatyczny lub Armia Throalu są tego świadome. Fakt ten pozwala zrozumieć, dlaczego twoi agenci nie zdołali, poza najniższymi poziomami, przeniknąć w szeregi Oka. Jest po prostu zbyt wielu agentów w zbyt wielu miejscach, by szybko wspiąć się w hierarchii nie przyciągając przy tym niechcianej uwagi zwierzchników.

A teraz do sedna mojego sprawozdania - bieżącej działalności Oka Throalu. Odkryłem ich działania związane z wielkimi smokami Barsawii, Krwawą Puszczą, Rebelią Żywogłazu i zbrojnymi siłami na twoim Triumfie. Dowiedziałem się o próbach przeniknięcia w szeregi Powierników Zaufania, o nadziejach Korpusu Dyplomatycznego związanych z narodem orków w Kara Fahd oraz jak zwykle, o wspólnych machinacjach z Domami V’strimon i Syrtis, zdrajcami prawdziwego dobra rasy t'skrangów.

Oko i Smoki

Rozumiem, że twoi zwierzchnicy, włącznie z generałem Nikarem Carinci, od dawna podejrzewali jakieś zbrodnicze konszachty Throalu i wielkich smoków Barsawii? Zanim rozpocząłem swą misję, zezwolono mi na lekturę, słanych na Triumfa, raportów therańskich agentów, którzy przeniknęli do struktur Oka Throalu. Potwierdzały one, że smoki gromadzą informacje o poczynaniach Thery i jej sojuszników, a następnie przekazują je krasnoludom. Byłem bardzo zasmucony, gdy odkryłem, że do obszarów smoczej inwigilacji należy również mój własny niall. (W końcu znalazłem wytłumaczenie dla niezwykłej liczby smoków, dostrzeżonych w ostatnich miesiącach nad terenami Domu K'tenshin!) Jednakże z żalem muszę przyznać, że dokładne metody wywiadowcze smoków nadal są mi obce. (Wedle raportów kolegów po fachu, smoki wiedzą o wiele więcej niż mogłyby odkryć latając jedynie ponad naszymi ziemiami. Podwoję swe wysiłki, by poznać ich inne sposoby zbierania informacji.)

Smoki nie pomagają Throalowi za darmo. Wymogły cenę, o której dowiedziałem się tydzień temu, rozumnie podsłuchując moją drogą Cleothę i pewnego klienta w jej sklepie – podstarzałego człowieka o imieniu Raosko, którego podejrzewam, o bycie smokowcem. (Jego aura wyglądała nadzwyczaj osobliwie i jeśli ponownie podążę jego śladem, dołożę starań, by potwierdzić moje podejrzenia.) W zamian za smocze informacje, Oko Throalu pomaga im odnaleźć młodą, barsawiańską dziewczynę, zwaną Aardeleą. Pragną ją odzyskać, a krasnoludy są bardziej niż chętne im pomóc. Zakładając, że poprawnie zinterpretowałem fragmenty rozmowy, smoki rozszerzają swoje poszukiwania poza Barsawię przerzucając do therańskich prowincji, nawet tak odległych jak Indrisa i Kreana, służące Oku Throalu niewielkie drużyny poszukiwaczy przygód. Wzmiankowane grupy nie są stałymi agentami Oka Throalu; wielu z nich to najemnicy, którym płaci Oko. A to oznacza, że twoi ludzie mogą mieć trudności z ich zidentyfikowaniem.

Wrogowie na Triumfie

Nie spodoba ci się następna część raportu, ale wierzę, że zdołasz obrócić ją na swoją korzyść. Z fragmentu tajnej korespondencji – na którą, na szczęście zerknąłem gdy Cleotha była zajęta smokowcem Raoskiem – dowiedziałem się, że na Triumfie działa szpieg Throalu. Tak, tym przeklętym krasnoludom udało się osadzić jednego ze swoich w samym sercu fortecy. Początkowo trudno mi było w to uwierzyć, ale potwierdziłem ten fakt dopiero kilka dni temu.

Byłem właśnie w podróży na Triumfa, kiedy to się wydarzyło. Przed złożeniem zwyczajowego raportu, zamierzałem wyśledzić działania Oka Throalu na ziemiach K’tenshinów. Jak zapewne pamiętasz z ostatniego meldunku, moje podejrzenia skupiły się na nadzwyczajnej liczbie krasnoludzkich karawan, które ostatnio przemierzały okolice południowego odcinka Wężowej Rzeki. Jeśli wszyscy oni są prostymi kupcami, to ja jestem wietrzniakiem. Jedna karawana wybrała drogę, która wiodła w pobliże Triumfa – wiodła znacznie bliżej niż pozwoliłaby odwaga tej zgrai throalskich kupców, po klęsce na Polach Prajjora. Dlatego też postanowiłem ich śledzić.

Przez pierwsze dwa dni nie spostrzegłem nic niezwykłego, jednak trzeciego dnia ma cierpliwość została nagrodzona. Karawana rozbiła obóz na noc, jak poprzednio… tylko, że zamiast zwyczajowego żłopania krasnoludzkiego piwa i hałaśliwych śpiewów wokół ogniska, tej nocy byli wyjątkowo spokojni. I przykładali nadmierną uwagę do gwiazd wskazujących przemijanie nocy. Po jakimś czasie jeden z nich – wyjątkowo przysadzisty typ, z płomienistymi włosami, poruszający się jak fechmistrz – obwieścił, na cały głos swym kompanom, że idzie sobie ulżyć. Oddalił się od światła ogniska, jednak nie w kierunku najbliższych krzaków, nie zaczął też poluzowywać paska przy swych spodniach. Zamiast tego udał się żwawo na północ, na drobne wzniesienie w kierunku Triumfa.

Zdziwiłem się z początku, że chciał przejść pieszo całą drogę do fortecy, która była odległa o jakieś cztery godziny marszu. Lecz on po prostu wędrował jakieś pół godziny, a potem zatrzymał się przed niewielkim zagajnikiem i zagwizdał niczym pokrzewik. Odpowiedziały mu dwa podobne świergotania i spomiędzy drzew wyszedł t’skrang. Księżyc wybrał właśnie ten moment by wyłonić się zza małej chmurki i w jego świetle wyraźnie go dostrzegłem. Rozpoznałem go, był to Andr'ax Jabalye, jeden z twoich własnych, starannie dobranych szpiegów. Andr'ax i krasnolud zaczęli rozmawiać, niestety zbyt cicho bym usłyszał. Ponieważ nie rozumiałem z jakiego powodu Andr'ax miałby spotykać się z krasnoludem na środku takiego odludzia, rzuciłem czar, który przyniósł do mnie ich słowa. To co usłyszałem przeraziło mnie. Andr'ax powiedział krasnoludowi – który przedstawił się jako agent Oka Throalu – o wszystkim co robiliśmy na ziemiach V'strimon w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Wyjawił nawet Imię zabójcy, który został wysłany by zabić K'senkta z Domu V'strimon. (Co prawdopodobnie oznacza, że próba ta nie powiodła się, podobnie jak dziesięć poprzednich.)

Z żalem wywnioskowałem, że Andr'ax był zdrajcą. Jednak jeszcze większy szok przeżyłem, gdy zakończył on konwersację pewnym gestem – takim, jakiego członkowie Oka używają by rozpoznawać siebie nawzajem na terytorium wroga. Widziałem w Przyczółku kilkunastu, wyglądających całkiem niewinnie osobników, używających tego znaku w obecności Cleothy. Zawsze po tym, zapraszała ich do zajazdu Niespokojny Troll na drinka i wynajdywała jakiś pretekst by mnie zostawić. Andr'ax mógł użyć tego gestu tylko w jednym wypadku – on także jest agentem Oka.

W pierwszym odruchu chciałem go zabić za zdradę. Po krótkim namyśle dostrzegłem jednak olbrzymie zalety w pozostawieniu go zdrów i całym. Możesz zechcieć zdemaskować go i ukarać, lecz wpierw rozważyłbym inną opcję. Throal nie wie, że odkryliśmy ich szpiega i będzie nadal wierzył we wszystko co przekaże im Andr'ax. Pozostawiam twojej wyobraźni jaki użytek może z tego zrobić Imperium.

Oko i Krwawa Puszcza

Po chwalebnym zwycięstwie Imperium na Polach Prajjora nawet ten porywczy głupiec Neden pojął, że będzie potrzebował wsparcia innych barsawiańskich sił, jeśli ma zamiar stanąć przeciw potędze Thery. Szczególną uwagę zwróciłem na jego próby przypodobania się Krwawej Puszczy, gdyż krwawe elfy oraz ich niesławnie piękna królowa są potęgą, z którą musi się liczyć nawet Imperium. W czasie mojego pobytu w Przyczółku dowiedziałem się o najnowszych staraniach krasnoludzkiego króla, pragnącego zdobyć uznanie Królowej Alachii.

Wygląda na to, że Cleotha poza działalnością dla Oka, zapewnia też wikt i opierunek węszącym wokół ruin Parlainth poszukiwaczom przygód, zwerbowanym w Throalu przez Oko. Najwyraźniej Król Neden ma nadzieję odkryć jakiś magiczny skarb, który umożliwi mu pokonanie Imperium jednym ciosem lub chce osiągnąć coś równie bzdurnego. W zeszłym miesiącu pojawiła się tu grupa wynajętych poszukiwaczy i odnalazła coś, co bardzo uradowało młodego, krasnoludzkiego króla. Odkryli oni małą, przepięknie rzeźbioną, drewnianą statuetkę przedstawiającą dwie istoty z elfich legend: Pierwszego Elfa obejmującego olbrzymie drzewo, Serce Dębu, od którego podobno wywodzi się antyczna Smocza Puszcza.

Widziałem ten przedmiot w schowku Cleothy i musze przyznać, że poruszył nawet mnie. Artysta wyrzeźbił go w taki sposób, iż ujawnił wszystkie kolory drewna – od bladozłotego do brązu świeżo wypieczonego chleba. Czy jest on magiczny w równym stopniu co piękny, nie potrafię Ci powiedzieć. Wyczułem w nim słabą magię, lecz tylko raz, krótko, mogłem rzucić na niego okiem. Gdy zapytałem Cleothy gdzie go zdobyła, odpowiedziała mi grubiańsko „Nie zawracaj sobie tym głowy”. Potem przez resztę wieczoru wynagradzała mi ten brak manier w sposób który, jak przypuszczam, miał na celu odciągnąć mnie od zadawania kolejnych pytań.

Znaczenie tego przedmiotu odkryłem dopiero następnego dnia. Ciekawość skłoniła mnie do podążania za jegomościem, któremu Cleotha go wręczyła. Osobnik ten zaniósł statuetkę do Niespokojnego Trolla, gdzie przekazał ją w sekrecie krwawemu elfowi. Elf ten, ciemnowłosy mężczyzna w średnim wieku, którego ubrania miały kolor zieleni jaśniejszej niż moja skóra, bywa częstym gościem Przyczółka. On i jego towarzyszka spędzają wiele czasu w sąsiedztwie Niespokojnego Trolla i sklepu Cleothy. (W pewnym stopniu oni również mogą pracować dla Oka Throalu. Postaram się potwierdzić te przypuszczenia podczas mojej następnej wizyty w Przyczółku). Po odebraniu statuetki krwawy elf opuścił tawernę. Podążałem za nim przez jakiś czas, poza Przyczółkiem, w kierunku Krwawej Puszczy. Po godzinnej przechadzce ciemnowłosy elf spotkał na drodze innego krwawego elfa. Ciemnowłosy przekazał mu posążek, z komentarzem, że Król Neden przesyła prezent dla królowej: „jako dowód uznania dla piękna i mądrości Jej Królewskiej Wysokości.”

Niewątpliwie Neden ma nadzieję, że podarunek ten sprawi, iż Alachia będzie dobrze myślała o nim, a więc także o Throalu oraz jego poczynaniach. Taktyka ta być może zadziała, a być może nie. Alachia jest niesamowicie próżna, lecz również wystarczająco inteligentna, by rozpoznać pochlebstwo. Gest Nedena może się jej podobać lub ją obrazić. Ryzyko zdaje się królowi warte podjęcia.

Działania w Iopos

Podobnie jak wywiad Imperium, również Oko Throalu usiłuje umieścić swoich ludzi w mieście Iopos. zwłaszcza pośród członków organizacji znanej jako Powiernicy Zaufania, gdzie wszyscy przyrzekają wierność rządzącemu miastem klanowi Denairastów. Jak dotąd Oko nie odniosło jednak większych sukcesów niż my. Każdy z posłanych agentów, poza ostatnim, zakończył żywot w wyjątkowo groteskowy sposób – obdarty żywcem ze skóry, rozczłonkowany lub zgładzony w jakiś inny, równie nieprzyjemny sposób. Los aktualnie przebywającej w Iopos agentki Oka pozostaje nieznany. Ma ona na Imię Millere Dziki Młot i jest przyjaciółką Cleothy Płaskostopej. Cleotha osobiście rekomendowała ją do tej akcji. Gdy opuszczałem Przyczółek, Millere od ośmiu pełnych tygodni nie przysłała raportu. Obawy o jej losy Cleotha miała wręcz wypisane na twarzy. Przez kilkanaście ostatnich dni źle spała, a w nocy miała koszmary, w czasie których często wymawiała imię Millere.

Możliwe, że Millere osiągnęła sukces w misji i po prostu stara się nie zwracać na siebie uwagi. Jeśli tak jest, to powinna ostatecznie skontaktować się z Okiem, a my musimy podwoić nasze wysiłki, by zachować ciągłość inwigilacji. Bardziej prawdopodobne, że sprawdziły się najgorsze obawy Cleothy – Millere została zdemaskowana, a jej zwłoki nie odnalazły się jeszcze w żadnej z alei Iopos tylko dlatego, że Powiernicy Zaufania planują zrobić z nich inny użytek. Jakakolwiek byłaby prawda, to ta sprawa wymaga ścisłego nadzoru. Jeśli Powiernicy wykorzystają Millere jako broń przeciw Oku, musimy być gotowi obrócić nadchodzące wydarzenia, na naszą korzyść.

Rebelia Żywogłazu

Idąc dalej od mych odkryć w Przyczółku do innych spraw, utwierdziłem się w przekonaniu o istnieniu sojuszu pomiędzy Okiem Throalu a Rebelią Żywogłazu. Jest to ruch oporu przeciwny obecności Thery w Barsawii, kierowany przez wybitnego, obsydiańskiego kupca Omasu z Travaru. Niewątpliwie pamiętasz, że pewne therańskie autorytety, złożyły swego czasu niezwykłą propozycję shivalahali K'tenshin – chodziło o to, by pozwoliła okrętom handlowym należącym do Kompanii Handlu Lądowego Omasu kursować po Południowym Odcinku Węża. My t’skrangi, nigdy nie zezwalamy żadnej innej rasie na wysyłanie swych okrętów wzdłuż Wielkiej Matki Rzeki. My jesteśmy dziećmi Shivoam i pozwalanie innym na podróż na Jej grzbiecie oznaczałby wielki brak szacunku (a przynajmniej tak uważa większość z nas). Jednak shivalahala rozumiejąc ukrytą mądrość w prośbie Imperium łaskawie na to przystała. Dała ona trzem statkom Kompanii Omasu prawo do swobodnego żeglowania w dół Południowego Odcinka, a potem czekała, patrząc co Omasu zrobi z tym darem.

Teraz czas wyczekiwania minął. Tak jak podejrzewaliśmy, Omasu pragnął prawa do swobodnego żeglowania w dół tego odcinka Wężowej, po to, aby mógł wykorzystywać swą Kompanię jako przykrywkę dla działalności wywrotowej przeciw siłom therańskim w Barsawii. Zauważyłem ostatnio agentów Oka Throalu na okrętach należących do Kompanii Handlu Lądowego. Czasem byli zwykłymi pasażerami, ale częściej byli przebrani za pokładowych sprzątaczy. Ci „najemni robotnicy” oraz „pasażerowie” niezmiennie schodzili na ląd w nadrzecznych osadach czy innych miejscach i wkrótce po tym znikali. Wnioskuję zatem, że Rebelia Żywogłazu oddawała te statki do dyspozycji Oka, tak by Throal mógł dużo łatwiej wysyłać szpiegów w głąb terytoriów K’tenshin.

Szpiedzy pośród dyplomatów

W czasie mych podróży przez Barsawię, natknąłem się na grupy throalskich dyplomatów zmierzające w kierunku odrodzonego Kara Fahd, zapewne by prowadzić z tamtejszymi orkami pertraktacje. Postanowiłem obserwować ich i odkryłem, że Oko Throalu również miało w tych grupach swoich reprezentantów. Świadczy to o tym, że Korpus Dyplomatyczny Jego Królewskiej Mości jest wypełniony przez szpiegów Oka Throalu. Bez wątpienia, musimy założyć, że co najmniej jeden „dyplomata” w każdej throalskiej delegacji odpowiada raczej przed Starszym Informatorem niż przed Generałem Ambasadorem.

Agenci Oka pośród throalskich posłów w Kara Fahd jak dotąd nie zdziałali niczego. Zapewne tak się stało, gdyż dopiero co przybyli do królestwa orków. I może dlatego, że zamierzają jedynie obserwować sytuację. Możemy jednakże obrócić na naszą korzyść ich obecność w Kara Fahd, w zależności czy podejmą jakieś działania, czy też nie. Z pełnym szacunkiem doradzałbym, żebyś dał Oku czas na osiedlenie się w Kara Fahd, by zyskali poczucie bezpieczeństwa. Potem, we właściwym czasie, ujawni się ich obecność. Throal zrobił wielkie przedstawienie wspierając orki w ich żałosnej próbie zbudowania państwa, a Król Neden przyrzekł być prawdziwym przyjacielem Kara Fahd. Wyobraź sobie to poczucie zdrady u orków, gdy odkryją, że ich „dobry i szczery przyjaciel” Neden ich szpieguje! Znając gwałtowną naturę orków, ujawnienie im tego, może rozwścieczyć je tak bardzo, że zerwą stosunki z Throalem. (Jest mało prawdopodobnym, by orki zwróciły się ku Imperium, ale póki nie pomagaliby Throalowi – działaliby na korzyść Thery.)

Zaobserwowałem również jedno ciekawe zjawisko, które pozostawiam twojej interpretacji. Dwie grupy krasnoludów pod sztandarem Korpusu Dyplomatycznego podróżowały ostatnio do Lśniących Szczytów, kierując się ku zboczom, zamieszkiwanym przez pewne trollowe przymierza kryształowych łupieżców. Jakkolwiek obłąkańczo to brzmi, myślę, że krasnoludzki król może próbować kontaktu z przymierzami trolli mając na celu stworzenie sojuszu! Czemu chce on pomagać tym żądnym krwi, niezdyscyplinowanym prostakom, jakimi są kryształowi łupieżcy nie mieści mi się w głowie. Możliwe, że Neden jest tak zdesperowany po katastrofalnej porażce w Bitwie na Polach Prajjora. W każdym razie wątpię, by Król Neden odniósł jakiś większy sukces, gdyż obie delegacje posłów zniknęły bez śladu pośród górskich szczytów.

Zdrada V'strimon

Na koniec donoszę o mej bieżącej inwigilacji kontaktów Throalu ze zdradzieckimi Domami V’strimon i Syrtis. Zapewne pamiętasz, że miejsce mych narodzin to wioska D’neyka, nieopodal Jeziora Ban, którą V’strimoni ukradli K’tenshinom owego roku, gdy osiągnąłem pełnoletność. To powód który pomoże ci zrozumieć me pragnienie ujrzenia jak V’strimon dostaje na co zasłużył i przyczyna żarliwości obserwacji wszystkiego co dzieje się na ich ziemiach .

Dom V’strimon długo faworyzował Throal bez wyraźnego powodu. Co za tym idzie również ich służalcy z Domu Syrtis podążali za tym przykładem. Jednakże Oko Throalu wyniosło ostatnio swój sojusz z Domem V’strimon na nowy poziom, co może spowodować poważne problemy dla Imperium, jeśli nie zostanie podjęta szybka akcja.

Zdarzyło mi się przepływać w pobliżu wioski Morchal (osady K’tenshin, która ostatnimi czasy sprawiała kłopoty mojemu niall) gdy śledziłem nieoznakowaną łódź rzeczną znajdującą się w dokach wioski. Zbierały się wokół niej tłumy wieśniaków, łącznie z kilkorgiem dzieci, które trajkotały ze sobą podekscytowane podczas wyładunku towaru. Jedna ze skrzyń została rozbita a jej zawartość przekazano malcom. Były to różnego rodzaju zabawki, wszystkie całkiem pomysłowej, krasnoludzkiej roboty. Przed zmrokiem nie udało mi się odkryć zawartości reszty skrzyń.

Gdy zapadły ciemności, kolejny tłum – mniejszy i wyjątkowo cichy – zebrał się przy łodzi. Załoga statku złożona z t’skrangów i krasnoludów rozdawała im pozostały ładunek: broń i zbroje, również wykonane przez krasnoludy. Gdy już każdą ze skrzyń opróżniono, tłumek rozpłynął się w ciemnościach, a łódź po cichu odpłynęła z prądem rzeki. Jedyną oznaką nocnych działań był fragment skrzyni z wypisaną na nim throalską nazwą: „Niewielkie Marzenia”.

Postanowiłem odkryć czym były „Niewielkie Marzenia” i czemu nieoznakowana łódź rzeczna dostarczałą broń ukrytą pod zabawkami do osady K’tenshin. Odkryłem spisek o wiele głębszy i mroczniejszy niż bym przypuszczał. „Niewielkie Marzenia” okazały się być spółką produkującą zabawki, założoną niedawno przez Fechmistrza Grindo z throalskiego domu kupieckiego Neumani. Grindo jest przywódcą swego domu, a przy tym bliskim przyjacielem króla Nedena. W rzeczywistości tak bliskim, że król Neden osobiście przeznaczył spore sumy pieniędzy, by pomóc zbudować „Niewielkie Marzenia”.

Zapytasz teraz zapewne (tak jak ja zrobiłem, gdy po raz pierwszy dowiedziałem się o wszystkim) czemu król Throalu przeznacza fundusze z królewskiego skarbca na spółkę produkującą zabawki? Być może chce pomóc przyjacielowi? Niestety, to nie takie proste. Dom Neumani znany jest bardziej z odkryć, niż z handlu. Przysłowiem jest że, inne domy kupieckie czerpią korzyści ze szlaków handlowych okupionych krwią Neumani. Dom ten posiada więcej Dawców Imion żądnych przygód, niż inne Domy … wielu z nich kończy w służbie dla Oka Throalu. Oko, Dom Neumani i krasnoludzki król… pozostawał tylko jeden fragment układanki do wyjaśnienia. Tym brakującym kawałkiem jest Dom V’strimon, który wszedł do spółki z „Niewielkimi Marzeniami” dostarczając ich zabawki wszędzie tam, gdzie mogły dotrzeć łodzie V’strimon. Niewątpliwie korzystne. Kunszt wykonania zabawek nie ma sobie równych, a kupujących nie brakuje ani w dolnym, ani w górnym biegu Wężowej.

Ale czy jest to tak nieszkodliwe jak się wydaje? Otóż nie. Ponieważ „Niewielkie Marzenia” prawie natychmiast zdobyły miejsce na Wykazie-Protokole Domu V’strimon – przywileju pożądanym przez każdą kompanię handlową w Barsawii. Bycie na tej liście pozwala kompani domagać się usług rzecznych łodzi V’strimon o każdej porze dnia i pod każdym pretekstem. A „Niewielkie Marzenia” nie są na rynku wystarczająco długo i nie zarobiły wystarczającej ilości pieniędzy, by zasłużyć sobie na taką pozycję. Oznacza to, że Dom V’strimon musi mieć jakieś inne powody, by umieszczać na wykazie taką firmę. Jak wiesz, K’senkt z Domu V’strimon (poseł tego Domu w Throalu) ma znaczący wpływ na Wykaz-Protokół. Przez lata K’senkt używał tego wpływu, aby zapewnić throalskim domom kupieckim, lojalnym rodzinie królewskiej, pozycję na tej liście. Jednocześnie odmawiając tego samego starożytnym rodom, takim jak Dom Ueraven, któe są w opozycji wobec władców Throalu. Umieszczając „Niewielkie Marzenia” na tej liście dał on Oku sposób, dzięki któremu jego agenci powiązani z Neumani mogą prosić o usługi łodzie V’strimon bez żadnych pytań. Dlatego dostarczanie statkami broni może być uznane za umowę Throalu z Domem V’strimon, mającą wywołać rebelię przeciwko Domowi K’tenshin i tym samym osłabić najwierniejszego sprzymierzeńca Imperium w Barsawii. Wraz z bronią V’strimoni prawdopodobnie przewożą agentów Oka, przerzucając ich do osad K’tenshin, by tam podjudzali prostych mieszkańców przeciwko nam.

Niestety przewiduję coś jeszcze gorszego. Król Throalu domaga się części praw własności do „Niewielkich Marzeń” i miejsca dla nich na Wykazie-protokole. Niestety, przez to może on rozkazywać v’strimońskim statkom, które będą pomagały „jego” spółce zabawkarskiej we wszystkim czego sobie zażyczy. Już teraz transportują broń i szpiegów na żądanie Throalu. Ile czasu trzeba, by statki V’strimon transportowały zamiast tego throalskich żołnierzy?

Nie mam już nic więcej do zrelacjonowania. Możesz oczekiwać mojego kolejnego listu tak jak zwykle, chyba że okoliczności na to nie pozwolą.

Pozostaję sługą Imperium, dla jego chwały i honoru Domu K’tenshin.

Informacje dla Mistrza Gry

W swych przygodach, Mistrzowie Gry oraz gracze mogą na różne sposoby wykorzystać Oko Throalu. Bohaterowie mogą należeć do członków Oka lub być przez nie zatrudniani do specyficznych zadań. Informacji na temat dołączania do Oka Throalu szukaj na stronie 79 w ED1 Throalu: The Dwarf Kingdom (str 71, ED3: Nations of Barsaive vol. 1: Throal)

Agenci Oka Throalu mogą służyć również jako bohaterowie Mistrza Gry – jako sprzymierzeńcy lub wrogowie bohaterów. Większość agentów służących Oku Throalu podąża ścieżką Dyscypliny Złodzieja, Zwiadowcy lub Trubadura, choć znajdują się pośród nich również Wojownicy, Fechmistrzowie, Łucznicy oraz adepci magii. Większość będących adeptami członków Oka Throalu jest co najmniej na III Kręgu w swej Dyscyplinie, a wielu osiągnęło nawet wyższe Kręgi. Oko Throalu wykorzystuje również licznych agentów nie-adeptów. Statystyki typowego krasnoludzkiego agenta nie-adepta przedstawiamy poniżej. Jak zawsze, Mistrz Gry może dostosować statystyki do członków innych ras lub by lepiej dopasować je do swej drużyny.

Statystyki (ED1)

ZR: 5	SF: 6	ŻYW: 6
PER: 6	SW: 6	CHA: 5

Inicjatywa: 5					Obrona fizyczna: 7
Liczba ataków: 1				Obrona magiczna: 8
Atak: 5						Obrona społeczna: 7
	Obrażenia:				Pancerz fizyczny: 3
	Sztylet: 8				Pancerz duchowy: 2
	Miecz: 11				Zachowanie równowagi: 6
Liczba czarów: – 				Testy zdrowienia: 3
Rzucanie czarów: –
	Efekt: –
Próg życia: 38					Szybkość w walce: 25
Próg ran: 10					Pełna szybkość: 50
Próg przytomności: 29

Umiejętności: 
aktorstwo 4/9, 
przekupstwo 4/9, 
prowadzenie rozmowy 5/10, 
unik* 4/9, 
czytanie z ruchu warg* 4/9, 
otwieranie zamków 5/10, 
broń biała 5/10, 
skradanie się* 5/10, 
znajomość ulicy 5/11, 
tropienie 5/11,

Punkty legend: 150
Ekwipunek: zbroja skórzana, sztylet, miecz
Łup: 1k6 x 10 sztuk srebra

UWAGI:
Powyższa lista umiejętności reprezentuje różnorodne umiejętności, jakie zazwyczaj posiadają agenci Oka Throalu. Nie każdy agent Oka będzie posiadał wszystkie te umiejętności. Każda umiejętność na liście zawiera dwie liczby rozdzielone ukośnikiem. Pierwsza z nich oznacza poziom umiejętności, druga stopień umiejętności. Umiejętności oznaczone gwiazdką (*) są talentami poznanymi jako umiejętności (str. 124, ED1 Podręcznik Główny).

Ponadto agenci mogą posiadać do dyspozycji inny ekwipunek, a także używać amuletów krwi, takich jak osłabienie ciosu lub osłabienie czaru.

Statystyki (ED3)

ZR: (15)6	SF: (13)6	ŻYW: (13)6
PER: (15)6	SW: (12)5	CHA: (13)6

Inicjatywa: 6					Obrona fizyczna: 8
Liczba ataków: 1				Obrona magiczna: 8
Atak: (5)11						Obrona społeczna: 7
	Obrażenia:				Pancerz fizyczny: 4
	Sztylet: 8 (2d6)				Pancerz duchowy: 1
	Miecz krótki: 10 (2d8)				Zachowanie równowagi: 6
Liczba czarów: – 				Testy zdrowienia: 2
Rzucanie czarów: –
	Efekt: –
Próg życia: 35					Szybkość w walce: 6y
Próg ran: 9					Pełna szybkość: 12y
Próg przytomności: 27

Umiejętności: 
Barsaivian History (2)8,
Legend&Heroes 2(8),
Acting 5(11),
Avoid Blow 4(10),
Bribery 4(10),
Conceal Object 3(9),
Conversation 5(11),
Detect Trap 2(8),
Disguise 2(8),
Lip Reading 3(9),
Lock Picking 5(11),
Melee Weapons 5(11),
Mimic Voice 3(9),
Silent Walki 5(11),
Streetwise 5(11),
Tracking 5(11),
Speak Language 2(8)
- Throalic
- Human
Read/Write Language 1(7)
- Throalic


Punkty legend: 2 Circle
Ekwipunek: Padded Leather, dagger, short sword
Łup: 1k6 x 10 sztuk srebra

Pomysł na przygodę: Bojownicy o wolność

Bohaterowie mogą zostać zwerbowani do nielegalnej działalności kompani handlowej Niewielkie Marzenia. Powiązania pomiędzy założycielem kompanii Grindo, Królem Nedenem i Okiem Throalu uzasadniają fakt, że Oko nadzoruje każdą akcję przemytu broni Niewielkich Marzeń w dół Węża. Bohaterowie mogą wyruszyć na taką akcję wraz z członkami Oka Throalu by zająć się wszelakimi kłopotami i/lub kontaktować się z przywódcami w zbuntowanych, rzecznych wioskach. Mogą też być wynajęci do walki z pływającymi po tych samych wodach statkami K’tenshin. Bez względu jak zostaną w to wplątani, bohaterowie będą musieli stawić czoła wielu niebezpieczeństwom, od piratów, przez głodne, rzeczne potwory po therańskie patrole wypatrujące łodzi przemytników.

Pomysł na przygodę: Wróg mojego wroga

Bohaterowie towarzyszą Korpusowi Dyplomatycznemu w wyprawie do Lśniących Szczytów mającej na celu kontakt z plemionami kryształowych łupieżców i zaoferowanie im sojuszu z Throalem. Mogą być oni agentami Oka Throalu wyznaczonymi do zgromadzenia informacji o tych plemionach lub ochroną dyplomatów podczas ich niebezpiecznej misji. Ten typ przygody będzie szczególnie dobrze pasował do grupy poszukiwaczy przygód doświadczonej we wspinaczkach górskich lub grupy, której członkami są trolle. Obecność bohatera gracza - trolla, zwłaszcza powietrznego łupieżcy, może być czynnikiem decydującym, który pozwoli delegacji dyplomatów zostać wysłuchanymi miast szybkiej, brutalnej śmierci z rąk dzikiego i podejrzliwego przymierza trolli.


„Original Earthdawn content copyright © 1993-2009 FASA Corporation, RedBrick Limited. All Rights Reserved. Used without permission. Any use of copyrighted material or trademarks on this site/in this file should not be viewed as a challenge to those copyrights or trademarks.”

ssb/oko_throalu.txt · ostatnio zmienione: 2020/06/26 14:51 przez gerion
[unknown link type]Do góry
Magus RPG