Vasdenjas - Mistrz Sekretów

Opowieść o Wielkim Smoku Barsawii

Artykuł archiwalny, publikacja: 2005-08-19

Od dłuższego już czasu gra Earthdawn żyje własnym życiem wśród polskich fanów. Brak supportu ze strony wydawcy i zaprzestanie przekładów i druku nowych materiałów, zmusza naszych Mistrzów Gry do wymyślania własnych scenariuszy opisujących dalsze losy Barsawii. Chciałbym w kolejnym cyklu artykułów przybliżyć nieco oryginalne zamysły autorów co do losów Barsawii. Poniższy artykuł jest kompilacją wiedzy zawartej w źródłowych podręcznikach do gry Earthdawn. Nie mniej zawiera on fragmenty firmowej kampanii i zdradza fakty, które nie każdy gracz życzyłby sobie poznać. Mówiąc ogólnie – jest on przeznaczony raczej dla prowadzących. Jeśli więc gracie wedle firmowego „storyline’u” i jesteście dopiero na początku historii therańskiej okupacji Barsawii – czytając czwartą, ostatnią część artykułu zepsujecie sobie zabawę.

Wstęp

O tym przemiłym smoku (o ile tak można mówić o smokach) dowiadujemy się zaskakująco późno ze źródłowych podręczników do gry Earthdawn. Podręcznik podstawowy do 1 edycji wspomina zaledwie Górskiego Cienia, Lodoskrzydłego i Alamaise – troje smoków, które de facto stanowią w późniejszym rozwoju gry Earthdawn polityczną osnowę wielu zmian, i to na skalę globalną. Nawet nieco późniejszy dodatek „Barsawia”, króciutko charakteryzuje smoczycę Aban, Usuna i Górskiego Cienia. Ani słowa o Vasdenjasie…

Czy wtedy jeszcze nie powstał w głowach autorów plan stworzenia tego, jakże ludzkiego smoka? Ciekawego świata i wszędobylskich Dawców Imion, potężnego i pełnego wielowiekowej mądrości, a z drugiej strony pełnego drobnych przywar, nawyków i uprzedzeń…

Odnosząc się do polskiej edycji, Vasdenjasa spotykamy po raz pierwszy w dodatku „Stwory Barsawii”. I to spotykamy go w całej okazałości. Przedmowa w jego wykonaniu daje nam pojęcie kim jest Vasdenjas, za kogo uważa siebie i jakie ma zdanie o niektórych sprawach.

Odsłona pierwsza – po polsku

Wiemy więc, że mamy do czynienie ze smokiem starożytnym, pamiętającym czasy poprzednich er (gdy poziom magii był bardzo niski). Zwie się go nie tylko Mistrzem Sekretów (Master of Secrets), sam ujawnia inne imiona pod jakimi znają go mieszkańcy Barsawii (i nie tylko) : Straszliwy (the Terrible), czy Pożeracz miast (Eater of Cities). Oczywiście nie są to jego Prawdziwe imiona, gdyż te mają ogromną moc w świecie Earthdawna i żaden rozsądny Smok nie ujawnia ot tak sobie tej wielkiej tajemnicy. No ale już wiemy, że te nieco zastanawiające przydomki wywodzą się z czasów sprzed ostatniego Pogromu, kiedy to w Scytii krasnoludy hodowały bydło (K’rzon i Kilea – scytyjskie miasta zapisały krwawą kartę w dziejach wojen domowych, a nadchodzący Pogrom właśnie tam objawił się najwcześniej), a Vasdenjas dał się im mocno we znaki.

Vasdenjas sprawia Dawcom Imion niebywały prezent, spisując rękami Tiabdjina Światłego (Tiabdjin the Knower) swe opowieści o stworach Barsawii. I w przedmowie do tego wiekopomnego dzieła zaznacza w smoczej próżności warunki, na jakich tom ów mógłby zostać opublikowany: jego imię w złoconych i miedzianych konturach na całej powierzchni oprawy.

Nie tylko jest próżny nasz ulubieniec, ma sporo ludzkich przywar. Nie przepada na przykład za potężnymi przedstawicielami smoczej rodziny. Nie uważają go za wielkiego i silnego – wobec tego on sam okrzyknął się najmądrzejszym i najsprytniejszym, uważając resztę za grupę zazdrośników, chcących odebrać mu należyty splendor…

Już z relacji Tiabdjina dowiadujemy się, że Vasdenjas jest serdecznym i przyjaznym smokiem, zamieszkującym obszary bliżej nieokreślonej Smoczej Turni (Mount Wyrmspire). Zajada się owcami i popija wyśmienitą, elfią brendy. Zaiste – ciekawy smok. No i oczywiście sypia na stertach złotych monet i drogich kamieni. Cóż – ten tolkienowski element nie za bardzo mi pasuje akurat w tym miejscu, ale nie bądźmy malkontentami i przyjmijmy ze spokojem tę pierwszą, wyraźną wizję autorów gry o Mistrzu Sekretów.

Już z samej treści jego dzieła (Stworów Barsawii) możemy wychwycić charakter Vasdenjasa. Któryż inny smok przekomarzałby się w tak zabawny sposób z nic nie znaczącym krasnoludem? Trudno mi sobie wyobrazić nawet Górskiego Cienia, czy Lodoskrzydłego – dwójkę najbardziej aktywnych społecznie smoków – by w ten sposób, tak mało „smoczy” i godny, konwersowali z Dawcami Imion…

Vasdenjas jest prawdziwym gawędziarzem, choć na razie autorzy nie zdradzają nam skąd u niego takie ciągoty. Z księgi opisującej barsawiańskie stwory możemy się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy o Vasdenjasie.

Smok ze wzruszeniem wspomina Kara Fahd, nie kryje swojej sympatii do orków i ich historycznego królestwa. Nie znosi za to krwawych elfów, co jest w pełni zrozumiałe, jeśli poznamy historię innego smoka – Alamaise i dzieje Smoczej Puszczy. Mistrz Sekretów nie ma za grosz szacunku dla trolli, uważa ich za nadętych, przeczulonych gburów i z prawdziwym lekceważeniem wypowiada się o Ustrekcie.

Ma kilka ciekawych upodobań, nie znosi kąpieli i wszelakich mokradeł, przepada za to za niebezpiecznymi krabami jaskiniowymi.

Nieco więcej rąbka tajemnicy uchyla nam Vasdenjas o Smoczej Turni. Miejsce jego lokum nie jest przypadkowe. To tutaj właśnie popełniła samobójstwo smoczyca Thermail, gdy nie potrafiła poradzić sobie z rozpaczą, po utracie jaj i straszliwej przemianie swych dzieci w hydry. Sposób opowieści Vasdenjasa wręcz sugeruje, że Mistrz Sekretów mógł mieć wiele wspólnego z Thermail. Nasze domysły potwierdzą się w kolejnym, jakże ważnym dodatku.

Z całą pewnością jednym z istotnych elementów zawartych w „Stworach Barsawii”, które dotyczą Vasdenjasa jest historia jego brata bliźniaka – splugawionego przez Horrora smoka Vestrivana. Nasz bohater jest jednak bardzo powściągliwy w relacjach na temat celów i zakresu działania swego brata. Tłumaczy się niewiedzą, lecz któżby uwierzył w niewiedzę Vasdenjasa?

I z wielkim żalem muszę przyznać, że na tym kończy się wiedza o Vasdenjasie, jaką polski gracz może zdobyć, dzięki polskim podręcznikom do ED. Nie wypada komentować tego smutnego faktu, spójrzmy więc ponownie do angielskich źródeł.

Odsłona druga - tajemnice

Nim przejdziemy do konkretów, musimy wspomnieć o roku 1996 i przełomowej kampanii FASA do gry Earthdawna: „Prelude to war”.

Dodatek ten kontynuuje zamysł autorów i całą linię fabularną rozpoczętą w przygodzie „Splugawieni”, a potem kontynuowaną w niepublikowanych u nas kampaniach: „Shattered Pattern” i „Blades”. Główna bohaterka „Splugawionych” Aardela i „Księga Niebieskich Duchów” okazują się kluczowymi elementami w rozgrywce politycznej.

W świecie Earthdawna mamy rok 1508 i początek therańskiej okupacji. Na niebie Barsawii pojawia się potężny behemot „Triumf” i ląduje na świętym wzgórzu t’skrangów i obsydian – Ayodhya…Ginie król Varulus III, a Neden wstępuje na tron. Nad Barsawią gromadzą się ciemne chmury.

„Prelude to war” opisuje nam między innymi wojnę intryg między Wielkimi Smokami i agentami therańskich Pasterzy Niebios. A w centrum tej intrygi stoi Aardela. Nie ma tam co prawda ani słowa o udziale, czy zaangażowaniu Vasdenjasa, ale z całą pewnością Mistrz Sekretów wspomagał swą potężną wiedzą dwójkę prowodyrów: Górskiego Cienia i Lodoskrzydłego.

Kolejną porcję wiedzy o Mistrzu Sekretów zdobywamy dzięki dodatkowi „Secret Societies of Barsaive”. Ukazał się on rok po „Prelude to war” w 1997 roku. Dodatek swoją drogą bardzo użyteczny, wnoszący nieocenione informacje dla Mistrzów Gry, którym skończyły się pomysły na intrygi.

Już na samym początku mamy szczegółowo opisane cele Wielkich Smoków i istniejącą sieć szpiegów tych potężnych istot. To co tu zostało zarysowane, pięknie rozwija najważniejszy dodatek poświęcony tym legendarnym istotom: „Dragons”. Ale nie uprzedzajmy faktów.

Cóż nowego wnoszą z sobą „Secret Societies” ? Ano informacje pochodzące z pierwszej ręki, czyli od samego Tiabdjina o długowiecznym autorze „Stworzeń Barsawii”. Krasnolud śmiało pisze, że już na pierwszy rzut oka widać, iż Vasdenjas nie jest tylko egoistycznym bufonem szukającym poklasku. Mimo, że jako autor „Stworzeń Barsawii” zachował się bardzo po smoczemu – wymienił swą drogocenną wiedzę za bliżej nieokreśloną wdzięczność w przyszłości. Zadziwiło to uczonych Throalu, gdyż bardziej po smoczemu byłoby domaganie się konkretów. Ale widać Vasdenjas lubił mieć sporo długów wdzięczności, które mógł wykorzystać w nadarzającej się okazji… Tiabdjin napomina jednak, że mimo łagodnego i przyjaznego usposobienia, Mistrz Sekretów jest w końcu smokiem. Wielkim smokiem, bardzo niebezpiecznym i niewyobrażalnie potężnym tak samo, jak pozostali członkowie jego starożytnej rasy.

Odsłona trzecia – najważniejsza

Był rok 1999 kiedy FASA opublikowała jeden z najciekawszych dodatków. Całkowicie za darmo, choć w postaci elektronicznej. „Dragons” ukazały się już po styczniowej deklaracji FASA’y o definitywnym zamknięciu linii Earthdawna (dokładnie dwa lata później firma zakończyła swą działalność).

Podręcznik jest doskonały, na wysokim poziomie. Ujawniał całą prawdę o smokach, w tym, również o naszym ulubieńcu. Ale już początek nas zaskakuje.

Górski Cień z wyraźnym zniecierpliwieniem i złością wypowiada się o Vasdenjasie, który zdaniem wielkiego smoka zbyt dużo zdradził Młodym Rasom o smoczej naturze i planach starożytnych gadów. Ten potężny smok wręcz skarcił Vasdenjasa. Mistrz Sekretów by odkupić swój błąd zaoferował Rytuał Prawdziwych Czynów – choć nie mamy w tym miejscu wiedzy, cóż to takiego mogłoby być.

Ważne jest, że poznajemy nowe imię Vasdenjasa – Gawędziarz (Talespeaker). Gawędziarzem jest osoba znająca ciekawe historie, lubiąca dużo opowiadać i zdolna barwnie przekazywać swoje opowieści… Trzeba przyznać, że bardzo trafne miano. Dopiero we właściwej części podręcznika, poświęconej wyłącznie Vasdenjasowi, przekonujemy się, że jest on prawdziwym Trubadurem wśród wielkich smoków Barsawii. Jest on Powiernikiem Wiedzy smoków Barsawii (Loremaster of Barsaive’s dragons) , a funkcja ta jest niezmiernie ważna dla całego smoczego rodzaju. Powiernik trzyma w swej pamięci wydarzenia i legendy Twórców Imion od samego początku ich powstania. Służy również jako Strażnik Rytuałów (Keeper of Rites) dbający o kontynuację tradycji i swoistej etykiety wśród smoków.

Dowiadujemy się wreszcie, że poprzednim Powiernikiem Wiedzy była Thermail, a po jej tragicznej śmierci to Vasdenjas przejął obowiązki, ku niezadowoleniu niektórych smoków. Lecz Mistrz Sekretów poszedł krok dalej niż jego poprzedniczka. Stał się przewodnikiem wszelkiej wiedzy dla Młodszych Ras, przewodnikiem zasłuchanym w swój głos, wierzącym we własną wszechwiedzę i nieomylność…

Na szczęście dla własnego rodzaju, smocza natura Vasdenjasa i zapewne obowiązki Strażnika Rytuałów nie uczyniły z niego jakiegoś nowatora, czy buntownika. W gruncie rzeczy Vasdenjsa pozostaje tradycjonalistą. Nie uznaje pełnego potencjału Młodszych Ras, ciągle uważa je za dzieci wymagające oświecenia i prowadzenia, które w zamian powinny dziękować i uwielbiać Twórców Imion, a swą służbą zrekompensować dobrą wolę smoków.

Mistrz Sekretów stroni od walki, nigdy nie należał do najokazalszych fizycznie smoków. Jego bronią jest światły umysł i zręczny język. Cały czas jednak pozostaje wielkim smokiem, z którym nie sposób się zmierzyć samotnie żadnemu z Dawców Imion.

Fizycznie, Vasdenjas osiągnął rozmiar porównywalny z throalskim galeonem. Kolor jego grzbietu jest szarobrązowy, płowiejący aż do żółtego odcienia wielkich skrzydeł smoka. Natomiast spodnia część ciała Vasdenjasa przybrała kolor skorupy jaja, podobny do barwy kamieni, na których Powiernik Wiedzy zwykł odpoczywać. Jego głowę zdobią długie, proste rogi, lekko zakrzywione z tyłu smoczego łba.

Leże Vasdenjasa – Smocza Turnia (Mount Wyrmspire) znajdziemy w Górach Scytyjskich niedaleko wschodnich krańców Krwawej Puszczy. Jak już opisano w „Stworach Barsawii” to właśnie tutaj smoczyca Thermail zabiła się z rozpaczy po utracie jaj i przemianie smoczątek w hydry. Teraz mamy wyraźne dowody, że stał za tym okrutnym czynem Banita (Outcast) – smok protoplasta Denairastów z Iopos.

Thermail była Powiernikiem Wiedzy i tę funkcję przejął po jej śmierci właśnie Vasdenjas. Zaopiekował się także pozostawionymi przez nią jajami, przejmując część zwyczajów smoczycy.

Mistrz Sekretów starał się pomóc królestwu Scytii uchronić przed Pogromem, lecz w wyniku therańskich intryg, krasnoludy skłóciły się z wielkim smokiem. Vasdenjas nie pozostał im dłużny, z tego okresu pochodzi jego przydomek Pożeracz miast.

Wiedza o magii i wzorcach jaką posiada Vasdenjas jest przeogromna. Prawie żaden smok nie może się z nim mierzyć w tej dziedzinie, nawet Górski Cień. Smok ma wiedzę o wszystkich dziedzinach magii, czarodziejstwie, iluzji i ksenomancji. Ponoć również jest biegły w magii żywiołów, a swą wiedzę skrzętnie ukrywa na kryształach pamięci przywalonych stosami drogocennych kamieni szlachetnych. Mistrz Sekretów posiada też głęboką wiedzę o magii wątków. Jest ekspertem w rytuale Tańca Niebieskich Duchów, nieodzownym, starożytnym elemencie tworzenia nowych istot – smokowców. O Księdze Niebieskich Duchów polski czytelnik mógł się dowiedzieć z przygody „Splugawieni”, związek między Aardelą a działalnością Vasdenjasa jest logicznym następstwem powyższych faktów.

Dowiadujemy się nieco więcej o celach tego wielkiego smoka. Najważniejszą rzeczą dla Powiernika Wiedzy jest zbieranie i zachowanie sekretów dotyczących szczególnie smoczego rodzaju, rytuałów, historii i kultury. Pogłębia on również swą znajomość Prawdziwych Wzorców. W jego zbiorach z całą pewnością znajduje mnóstwo drogocennych i niezmiernie ważnych przedmiotów wzorca, o jakich nikt nie ma nawet pojęcia. Jednym z jego celów z całą pewnością jest praca nad tworzeniem smokowców, a zwłaszcza nad uczynieniem z nich odrębnej rasy. Za zgodą Górskiego Cienia i Lodoskrzydłego, Mistrz Sekretów bada związek Aardeli i Księgi Niebieskich Duchów. Jednak efekt jego pracy nie jest zadowalający. Vasdenjas nie mógłby sobie odmówić przyjemności dzielenia się wiedzą, czy też „oświecania” Młodszych Ras. Czuje się wtedy mędrcem, wyniesionym ponad Dawców Imion, co bardzo dowartościowuje ego smoka. Oczywiście w oczach swoich współbraci nie jest to szczególnie doceniane, a czasami wręcz krytykowane.

Odsłona czwarta – tragiczna

To nie koniec opowieści o Vasdenjasie, jaką możemy stworzyć kartkując kolejne dodatki do gry Earthdawn. Zatrzymamy się w roku 2000 kiedy to na półkach księgarń pojawiła się kampania „Barsaive at war”.

Po czterech latach od „Prelude to war” kontynuacją epickiego zmagania Barsawii z Imperium Thery zajęło się Living Room Games – spadkobierca autorskich praw FASA’y do publikacji pod szyldem Earthdawna.

Kampania przenosi nas kilkanaście miesięcy po wylądowaniu Triumfa na wzgórzach Ayodhya. Król Neden wypowiada wojnę Therze, siły Barsawii się mobilizują, gorączka wojny ogarnia całą krainę. Walka i zmagania na lądzie, wodach Barsawii i wśród chmur płynących nad krainą przybiera prawdziwie epickie rozmiary. I wtedy pojawia się właściwy czas i miejsce, by ukazać Vasdenjasa.

Wielkie smoki wspomagają siły Barsawii, znajdując w tym własne cele. Oczywiście nigdy nie darzyły sympatią Theran, a szalejąca wojna jest doskonałą okazją, by przy niewielkich nakładach (jak na smoki) pokazać Theranom gdzie zimują raki. Wielkie gady są świadome, że zjednoczone armie nie poradzą sobie z uzbrojonym po zęby Vivane i niezdobytą twierdzą Powietrzna Przystań, biorą więc na siebie zadanie „odcięcia” Vivane od świata. Jak każdy plan smoków – również ten – przeraża swą skalą i nakładami magii, jakie należy ponieść. Smoki bowiem zamierzają odprawić starożytny rytuał, który uwięzi całe miasto pod kopułą powietrza. Rytuał trudny i zapomniany od tysiącleci. Muszą więc wspomagać się mądrością jednego z kathajskich smoków.

Posiadając stosowne komponenty do rytuału, pięć wielkich smoków, w tym Górski Cień, Lodoskrzydły i nasz Vasdenjas wzbijają się ponad Vivane i rozpoczynają rytualny taniec. Zataczając kręgi ponad miastem odcinają je szczelną kopułą esencji powietrza i magii popiołów z Jerris. Widok jest wprost imponujący. Z całą pewnością Mistrz Sekretów miał w tym swój wielki udział. Rytuał kończy się o północy, gdy jarząca się błękitem kopuła żywiołu więzi całe miasto, a piątka smoków otaczając mury miasta śpiewa do rana potężnymi głosami magiczną pieśń.

Lecz nawet nasz wszechwiedzący Vasdenjas nie przewidział przemożnego wpływu magii rytuału na otoczenie. Jedynie kathajski smok ostrzega o nadchodzącym niebezpieczeństwie. I bynajmniej nie jest to eskadra therańskich kill lecącą z Rugarii i Powietrznej Przystani, by zniszczyć ulewą ognia kopułę żywiołu izolującą miasto…

Niebezpieczeństwem jest sąsiadujący z prowincją Vivane Burzowy Szczyt (Stormhead) i otaczając go chmura splugawienia. Gdy smoki skończyły rytuał, Chmura poruszyła się i niczym tornado, które unicestwia wszystko na swej drodze, ruszyła w kierunku Vivane! Nawet mimo wysiłku Theran, potężny obłok splugawionej magii dociera nad miasto.

I wtedy niespodziewanie pojawia się bliźniak naszego bohatera – Vestrivan. Samotnie stawia czoła Chmurze, znikając w jej centrum. Jakie uczucia musiały towarzyszyć Vasdenjasowi, gdy po latach spotkał swego splugawionego brata tylko po to, by za chwilę utracić go na zawsze? Vestrivan wśród błysku piorunów i ogromnego huku znikł w sercu mrocznego obłoku. A Mistrz Sekretów był świadom swojej niewiedzy. Nawet on, największy Trubadur wśród smoków nie znał recepty na pohamowanie tajemniczego zjawiska.

Po raz ostatni spotykamy Vasdenjasa w kluczowym momencie oblężenia Powietrznej Przystani. Na początku tej epickiej bitwy tylko dwoje wychowanków Vasdenjasa czynnie wspomagało zjednoczone siły: Greissval i Lotiara. Nikt w najśmielszych marzeniach jednak nie przypuszczał, że oto stanie się świadkiem pojawienia żywej legendy – powietrznego statku Earthdawn, tego samego, który przed stu laty wyleciał z Throalu, by sprawdzić, czy Pogrom naprawdę się już skończył.

Pojawienie się Earthdawna nad Powietrzną Przystanią wlało wiele odwagi w serca Barsawian. A gdy ujrzeli throalski galeon: Varulus – w eskorcie majestatycznie szybującego Vasdenjasa – gotowi byli do heroicznych czynów w imię wolności krainy.

Ale nie tylko zwykli Dawcy Imion byli gotowi do poświęceń. Z platformy Powietrznej Przystani magowie Imperium dziesiątkowali Barsawian ogniem magicznego lustra. Gdy skierowali je na kadłub Earthdawna, tylko Vasdenjas zdążył zareagować wystarczająco szybko. Zanurkował między walczącymi okrętami i przyjął śmiertelne uderzenie na swoje ciało, chroniąc legendarny okręt przed pewnym zniszczeniem. Ogromna jasność oślepiła na chwilę wszystkich w promieniu kilku mil od miejsca zmagań. Po chwili spalone i martwe ciało wielkiego smoka runęło na ziemię, grzebiąc pod sobą dziesiątki therańskich żołnierzy. Z jego ciała uniósł się mroczny cień i w ostatnim akordzie zemsty, dwoma potężnymi ciosami spustoszył wokół siebie pole bitwy.

Mistrz Sekretów, Powiernik Wiedzy i Strażnik Rytuałów był martwy. Największy Trubadur wśród Twórców Imion, jeden z najświatlejszych magów wśród smoków, zakończył swój żywot poświęcając się dla małych Dawców Imion. Żaden inny smok nie będzie już z taką pasją snuł opowieści zasłuchanym uczonym z Throalu…

artykuly/vasdenjas.txt · ostatnio zmienione: 2018/01/10 11:40 przez gerion
[unknown link type]Do góry
Magus RPG